niedziela, 23 listopada 2008

strucla z bakaliami

Biała. Jak świat za oknem.


20 g drozdzy
80 g cukru
125 ml letniego mleka
500 g mąki
240 g masła
1/2 łyzeczki soli
50 g posiekanych zblanszowanych migdałów
po 50 g pokrojonej kandyzowanej skórki cytrynowej i pomarańczowej
po 125 g sułtanek i koryntek
1/2 łyzeczki startek skórki cytrynowej
+ cukier puder do posypania ciasta

Pokruszone drozdze i 1 łyzeczkę cukru rozpuścic w mleku. Rozczyn przykryć i odstawić na ok. 10 minut.
Do miski wsypać mąkę, dodać 180 g roztopionego masła, sól i resztę cukru. Dodać rozczyn i wyrobić gładkie ciasto. Przykryć i odstawić w coepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
Dodać bakalie i skórke z cytryny. Wymieszać, odstawić w ciepłe miejsce na 1 godzinę.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni. Z ciasta uformować owalny bochenek. Wałkiem wzdłuż na cieście zrobić wgłębienie, jedną część strucli nałożyć na druga. Piec ok. 60 minut. Resztę masła roztopić, polać gorace ciasto i obficie posypać cukrem pudrem.



sobota, 22 listopada 2008

pierniczki.2

Pierniczków częśc 2. Tym razem to bardziej ciasteczka pierniczkowe niz pierniczki. Delikatne, mało korzenne (mozna oczywiście zwiększyć ilość przyprawy korzennej). Delikatnie słodkie z lukrem na wierzchu.

1/2 kg mąki
1/2 szklanki drobnego cukru
1 jajko
1/2 szklanki śmietany
3 łyżki miodu (bądź melasy)
1 łyżka masła
1 i 1/2 łyzeczki przyprawy korzennej
1 łyżeczka sody
Wszystkie składniki zagnieść i wyrobić gładkie elastyczne ciasto, w razie potrzeby podsypując mąkę. Rozwałkować na grubość ok. 1 mm (po upieczeniu zachowują swój kształt ale rosną sporo w górę). Piec w gorącym piekarniku (u mnie 170 st.) aż zaczną ładnie brązowieć. Ostudzic na kratce, udekorowac ( lukier biały: 1 białko zmiksować na sztywną pianę z 1 szklanką cukru pudru). Włozyć do puszki, powinny mięknąć ok. tygodnia.

czwartek, 20 listopada 2008

ciasto orzechowe z lukrem czekoladowym

Tydzień orzechowy juz minął, ale nawet o nim nie myśląc upiekłam ciasto orzechowe. Oryginalnie z przepisu powinien powstać torcik, zrobiłam je jednak w keksówce. Bardzo dobre w smaku, bardzo orzechowe, zakończone warstwą czekolady.

185 g miękkiego masła
95 g drobnego brązowego cukru
2 jajka
185 g mąki ze środkiem spulchniającym (dałam zwykłą + proszek do pieczenia)
90 g posiekanych orzechów włoskich
60 ml mleka

lukier:
125 g posiekanej ciemnej czekolady
20 g niesłonego masła

Piekarnik rozgrzać do 180 st. Okrągłą blache o średnicy 20 cm natłuścic i wyłożyc papierem do pieczenia. W dużej misce utrzeć masło z cukrem na gęstą, kremową masę. Dodawać po 1 jajku i dokładnie ucierać. Dodać mąkę, 60 g orzechów na zmianę z mlekiem i lekko wymieszać. Masę przełozyc do formy i wygładzić powierzchnię. Piec 35 minut (sprawdzić patyczkiem bo ja piekłam 45 min.). Wyjąć i studzić w blasze 5 minut, następnie przełozyć na podstawkę i ostudzić. Składniki na lukier roztopić w kąpieli wodnej, lekko ostudzony wylać na ciasto i posypać pozostałymi orzechami.

pierniczki

niedziela, 16 listopada 2008

coraz bliżej...

U mnie już pachnie świętami. A to za sprawą pierniczków, których sezon już rozpoczęłam. Za wcześnie? Nie, jeśli brać pod uwagę, że mam w tym roku na celu wypróbować kilka różnych przepisów. Że powstanie ich dużo... mam spory rynek zbytu w domu i poza :) Nie patrząc daleko, dzieci z sąsiedztwa napewno nie odmówią. Zresztą do świąt jeszcze na tyle daleko, że większość z nich pewnie zniknie wcześniej. Właśnie pieką się pierwsze pierniczki, jutro zamieszczę ich zdjęcia i podam przepis. Są z dodatkiem melasy i trochę mnie przeraził ten przepis w trakcie wyrabiania ciasta, bałam się, że mogą być ciężkie do zjedzenia. A to dlatego że melasa nadała im dziwnej brązowej barwy, dziwnej też konsystencji, takiego puszystego deliaktnego musu i ostrego zapachu. No ale pełna wiary, że muszą się udać, uformowałam ciasto w kulę i schowałam na godzinę do lodówki. Równie wielkie zdziwienie wywołał u mnie widok ciasta, gdy je wyjęłam. Pudding. Delikatny mus o idealnej konsystencji. Ale rozwałkowałam, wycięłam ciasteczka (muszę przyznać, że idealnie sie wykrawały) i upiekłam. Odczekałam aż wystygnie pierwsza partia i spróbowałam. Bardzo dobre! Twarde tak, jak muszą być (powoli lądują poszczególne partie w puszce, by zmiękły) ale smak zupełnie przeze mnie nieoczekiwany. Nie za ostre w smaku, takie idealne nawet, na słodkość też, wszystkie składniki wyważone. Tak więc pierwsze podejście do pierniczków bez pudła :)

sobota, 15 listopada 2008

bułeczki maślane z rodzynkami

Dziś miałam niepohamowaną ochotę na świeże bułeczki. Do tego masło, dżem albo miód i szklanka mleka. Obowiązkowo!


150 g masła
500 ml mleka
50 g świezych drozdzy
1/2 łyzeczki soli
100-150 g cukru (wg. uznania)
ok. 1 kg mąki
2 garści rodzynek
jajko do posmarowania

Tłuszcz roztopić w garnku, dodać mleko i podgrzać do temp. ok. 37 st.C. Rozpuścić w płynie drozdze. Dodac sól, cukier i ok. 3/4 przygotowanej mąki. Wyrobić ciasto, dodac resztę maki. Ciasto powinno odchodzić od ścianek naczynia. Zostawic do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Następnie wyrobić jeszcze raz przez kilka minut, dodając rodzynki. Uformować równe kulki, ułożyć na blasze, odstawić na ok. 20-30 minut. Kiedy podrosną, osmarować roztrzepanym jajkiem. Piec ok. 10 minut w 220. st.C.


Przepis stosuję od dłuższego czasu, bowiem jest on prosty i szybki a bułki bardzo smaczne. Nawet na drugi dzień, chociaż wiadomo, że twardsze. Zazwyczaj pomijam rodzynki. Z podanych składników wychodzi mi ponad 20 sztuk, wiec albo dla wiekszej rodziny, albo dla mniejszej z dużym apetytem ;)

czekoladowy tort z daktylami

Skusiła mnie prostota wykonania tego ciasta i kontrast jego kosystencji. Spód czekoladowo-migdałowo-daktylowy, wierzch to lekka bita śmietana. To takie smakowite odstępstwo od kruchych ciasteczek, a naprawde smak jest uwodzicielski. Torcik znika baaardzo szybko :) Gorąco polecam!
100 g płatków migdałowych (drobno posiekanych)
120 g czekolady grubo posiekanej + 30 g startej do posypania
120 g suszonych daktyli bez pestek (drobno pokrojonych)
120 g miałkiego cukru + 2 łyżeczki
125ml bitej śmietany
3 białka

Piekarnik rozgrzac do 180 stopni.
Okrągłą blache o średnicy 22 cm natłuścić i wyłożyć folią aluminiową.
Białka ubić na pianę, stopniowo dodawać cukier i dalej ubijać, dopóki cukier sie nie rozpuści. Następnie dodać czekoadę z migdałami i daktyle. Masę przełożyć do blachy i wyrównac powierzchnię. Piec 30-35 minut, aż ciasto zacznie odchodzić od brzegów. Schłodzić w blasze, następnie ostroznie przełożyc na talerz.
Przed podaniem ubić śmietanę z cukrem ułożyc na wierzchu ciasta. Oprószyć startą czekoladą.

Torcik mozna przechowywać zawiniety w folię aluminiową, przez 5-6 dni, ale bez bitej śmietany. Najlepiej zjeść go tego samego dnia :)

wtorek, 11 listopada 2008

cukrowy pan Ciastek


Kocham pana Ciastka! Ze wszystkich postaci w "Shreku" to w nim sie zakochałam. Dzisiejszy nie jest tak kolorowy jak oryginał, ale równie słodki :)

110 g masła
2/3 szklanki cukru
żółtko
1/2 torebki cukru waniliowego (można zwiększyć ilość)
1 i 1/4 szklanka mąki
szczypta soli

Wszystkie składniki zagnieść. Uformować kulę, zawinąć w folię i schłodzić porządnie w lodówce. Po wyjęciu rozwałkować ciasto na 0,5 cm grubości, wykrawać ciasteczka. Posypać z wierzchu cukrem. Piec 10 minut w 170 st.C. (aż brzegi zaczą się złocić). Pozwolić im trochę przestygnąć i dopiero wtedy wykładać na talerz.

z podanych składników wyszło mi ponad 20 sztuk, z tym, że używałam foremek wielkości ok. 7 cm.

sobota, 8 listopada 2008

ciasteczka z czekoladą i orzechami


115 g miękkiego masła
85 g drobnego, jasno brązowego cukru
1 roztrzepane jajko
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki sody
125 g posiekanej gorzkiej (deserowej lub białej - wg. uznania) czekolady
50 g posiekanych dowolnych orzechów
szczypta soli

Masło ubić z cukrem, aż masa będzie jasna i gładka ( u mnie to trwało ok. 5 minut). Dodać jajka dalej miksując. Wmieszać mąkę z solą, posiekaną czekoladę i orzechy, dobrze wymieszać. Masa będzie bardzo gęsta. Formować kulki wieklkości orzecha włoskiego, kłaść w odstepach na blasze, mocno je spłaszczyć. Piec w 190 st.C przez 10-12 minut, do koloru jasnobrązowego.

chocolate chips cream cheese muffins


Bardzo neutralne i smaczne muffiny. Mnie przypominają biszkopt, wilgotny, aromatyczny i bardzo lekki. Bez oleju co mnie bardzo zachęciło do ich zrobienia. Szału nie robia ;) ale są bardzo miłą odmiana. Przepis pochodzi od Evenki.

1/2 szkl. cukru
2 duże jajka
180 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/4 szkl. mleka
70 g masła
ew. odrobina aromatu waniliowego lub śmietankowego (ja dałam 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii)
100 g serka kremowego
1½ łyżki cukru
groszki czekoladowe/posiekana czekolada
Jajka utrzeć z cukrem (1/2 szkl.) na puszystą masę. Wlać letnie mleko i roztopione masło (ostudzone) , lekko wymieszać. Dodać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i solą , dokładnie wymieszać. Nałożyć do foremek, na środek położyć po 1 łyżeczce masy serowej (serek wymieszany z cukrem) i posypać czekoladą. Piec w 180 st.C. przez ok. 20 minut (do lekkiego zarumienienia).

poniedziałek, 3 listopada 2008

francuskie z nadzieniem jabłkowo-miodowym

Te ciastka wymyśliłam na szybko, z braku jajek w domu i chęci wychodzenia do sklepu w taki szary dzień jaki jest dzisiaj. Bardzo proste, z dodatkiem orzechów włoskich i rodzynek oblanych miodem. Z wierzchu posypane posiekanymi orzechami i obsypane cukrem pudrem. Gorąco polecam!

arkusz rozmrożonego ciasta francuskiego
3 jabłka
łyżka miodu
rodzynki
sok z połowy cytryny
posiekane orzechy włoskie
2 łyżeczki cukru waniliowego
cukier puder do posypania

Arkusz ciasta francuskiego podzieliłam na 6 kwadratów. Jabłka obrałam, pokroiłam w kostkę, podsmazyłam na patelni podlewając wodą i wcześniej skrapiając je sokiem z cytryny. Dosypałam rodzynki, orzechy, cukier waniliowy. Smażyłam do momentu, kiedy jabłka lekko sie rozgotowały. Lekko ostudzone kładłam na cieście, składając je w pierożki lub rolowałam (jak na zdjęciu). Wierzch posmarowałam wodą i posypałam posiekanymi orzechami. Piekłam ok. 15-20 minut w temp. 180 st. do momentu kiedy ładnie się zarumieniły (nie spaliły!). Przestudzone posypałam cukrem pudrem.