piątek, 17 października 2008

szyszki

Szyszki, jak dla mnie ciasteczka "sama słodycz" kojarzą mi się z zimą w Zakopanem, kiedy chodziłam po Krupówkach i co kram kupowałam szyszki. Jedna za drugą jadłam, do momentu kiedy następowało przesycenie ich słodyczą. Ze zmarznietymi dłońmi, bo pozbywałam się na ten czas rękawiczek. Ich smak pamiętam do dzisiaj. To jeden ze smaków mojego dzieciństwa. Niezapomniany myślę, nie tylko przeze mnie. Poniżej podaje przepis dla tych, którzy dzielą ze mną ich wspomnienie i chcą je znowu przywrócić.

20 dag krówek
20 dag cukierków toffi (można nie dodawać ale zwiększyć wtedy ilość krówek o 20 dag)
20 dag masła
2 płaskie łyżki kakao
niepełny woreczek ryżu dmuchanego

Cukierki rozpuścic w garnku na ogniu, dodać masło i kakao.
Zdjąć z ognia gdy wszystko sie połączy na jednolitą masę.
Kiedy trochę przestygnie dodać ryż i formować.
Zostawić do ostygnięcia.

Brak komentarzy: